W ta ostatnia niedzele przed Swietami Bozego Narodzenia udalam sie do Miluzy ( Mulhouse), zeby odwiedzic tamtejszy kiermasz ....

 

Wybralam sie jeszcze za dnia, ( okolo  15 godziny) i na pierwszej fotce widac nawet  lekkie refleksy slonca.

                

Nawet o tak "wczesnej" porze  w  centrum miasta bylo juz sporo ludzi.












Otwarte byly takze  sklepy oraz liczne  specjalnie na ten okres  kreowane "budy" i stoiska.

                        












                                   

Wszedzie  mozna bylo spotkac  "Swietych Mikolajow" - tutaj odbyla sie chyba ich narada !

                              

Jednak wiekszosc przechodniow wolala  ogladac zawartosc licznych stoisk oraz posilic sie przy straganach oferujacych  przekaski slodkie , slone , pieczone kasztany, grzane wino .. oraz inne przysmaki .












Mozna bylo takze posluchac ludowej  muzyki peruwianskiej w wykonaniu autentycznych Indian z Ameryki Poludniowej .

                  

Wraz z zapadnieciem zmierzchu wszystko dookola, dzieki swiatecznemu oswietleniu  nabralo bajkowych barw ...












Wraz ze zmrokiem zaludnilo sie  - szczegolnie, ze  bylo raczej cieplo i bezchmurnie ...

                            

 

Szkoda, ze trzeba bylo wracac do domu ........